Relacja tekstowa
Nie był to łatwy wieczór dla graczy Politechniki Śląskiej, którym terminarz nakazał rozegrać w ramach dziewiątej kolejki dwa spotkania, jedno po drugim. Najpierw przegrali oni z DRiV Gliwice+ 3:8, jednak ta porażka nie wpłynęła źle na morale zespołu i błyskawicznie poprawili sobie oni humory wygrywając drugie swoje spotkanie w bardzo podobnym stosunku. Bohaterem pierwszej połowy tego meczu był Kamil Stolarz, który jeszcze przed przerwą skompletował hat-tricka. Na trzy bramki rywali MRW odpowiedziało jednym trafieniem, zdobytym do przysłowiowej szatni, jednak druga część spotkania znów rozpoczęła się w wymarzony sposób dla rywali. Dwa gole Damiana Terleckiego w zasadzie przesądziły już losy pojedynku. Politechnika Śląska nie spoczęła jednak na laurach, mimo iż jej zawodnicy mieli w nogach poprzednie spotkanie, nadal ochoczo atakowali i w efekcie licznik zdobytych bramek drużyny zamknął się na ośmiu trafieniach. MRW, podobnie jak w pierwszej połowie, również po przerwie odpowiedziało jednym golem. Przed tym meczem obie drużyny miały na koncie po 7 punktów i sąsiadowały ze sobą w tabeli, zatem końcowy rezultat pozwolił Politechnice Śląskiej odskoczyć w tabeli swojemu rywali na trzy oczka.
